Kraków. Rada Miasta wprowadza Strefę Czystego Transportu. Auto musi zmienić nawet 100 tysięcy osób
[ad_1]
Strefa Czystego Transportu (SCT) to obszar objęty specjalnymi wymogami dla poruszających się po nim samochodów. Celem wprowadzenia restrykcji jest poprawa jakości powietrza i ochrona zdrowia mieszkańców.
Takie rozwiązanie od lat stosowane jest w Europie, gdzie powstało w sumie ponad 300 takich stref. Kraków zastosuje je jako pierwsze miasto w Polsce, ale nad podobnymi strefami pracują też Warszawa i Wrocław.
Jak wynika z komunikatu krakowskich władz, SCT obejmie praktycznie granice całej stolicy Małopolski. „To ważny krok, mający na celu zmniejszenie emisji trujących tlenków azotu i pyłów” – czytamy.
Zadowolenia z decyzji miejskich radnych nie kryją działacze Polskiego Alarmu Smogowego.
Strefa Czystego Transportu w Krakowie. Weryfikacja i kary
Kierowcom, którzy będą jeździć samochodami objętymi restrykcjami SCT, grozić będą mandaty. – To są standardowe kary, jakie straż miejska nakłada czyli do 500 zł – przekazał polsatnews.pl Maciej Piotrkowski, rzecznik krakowskiego Zarządu Transportu Publicznego.
Takie samochody zgodnie z uchwałą będą wyłapywane na podstawie braku odpowiedniej naklejki, która pojawi się na pojazdach dopuszczonych do poruszania się w strefie.
Piotrkowski wyjaśnił w rozmowie z polsatnews.pl, że uchwała zakłada też inny sposób weryfikacji. – Dopuszcza system weryfikacji elektronicznej. Przyklejanie naklejek jest absurdalne, bo samochody przyjeżdżające do Krakowa okazjonalnie, przykładowo z Warszawy musiałby mieć taką naklejkę. System naklejkowy nie jest najlepszy i nie jest nowoczesny – zaznaczył.
W przypadku elektronicznej weryfikacji w bazie danych przy numerze rejestracyjnym będą znajdowały się informacje o normach spalania i roku produkcji.
Strefa Czystego Transportu w Krakowie. Zmiany podzielone na dwa etapy
Pierwsze zmiany wejdą w życie w lipcu 2024 r., a ich kolejny etap – dwa lata później. Dla kierowców oznacza to, że nie wszystkimi samochodami będzie można jeździć po ulicach miasta.
W pierwszym etapie, który rozpocznie się pierwszego lipca 2024 r. po ulicach Krakowa nie będą mogły poruszać się samochody najstarsze, najbardziej zanieczyszczające powietrze, tj. blisko i ponad 30-letnie.
„Pojazdy zarejestrowane po raz ostatni przed pierwszego marca 2023 r. będą tu podlegały jeszcze bardzo łagodnym ograniczeniom. Do Krakowa wjadą pojazdy zasilane benzyną/LPG o minimalnej normie Euro 1, a w przypadku pojazdów z silnikami Diesla o minimalnej normie Euro 2” – informuje miasto.
Auta zarejestrowane po wspomnianej dacie będą musiały spełniać normę Euro 3 dla pojazdów zasilanych benzyną/LPG, a w przypadku pojazdów z silnikami Diesla o minimalnej normie Euro 5.
ZOBACZ: 7 lat aktualizacji smartfonów. Ekologia UE wymusi na producentach nowe zasady?
Drugi etap zacznie obowiązywać od lipca 2026 roku. Wtedy ograniczenie wjazdu zacznie dotyczyć samochodów ponad 26-letnich (benzyna – red.) oraz ponad 16-letnich (diesel – red.), czyli do Krakowa wjadą wyłącznie pojazdy zasilane benzyną/LPG o minimalnej normie Euro 3, a w przypadku pojazdów z silnikami Diesla o minimalnej normie Euro 5.
Ograniczenia będą dotyczyć wszystkich pojazdów – również tych spoza Krakowa i Polski.
Z szacunków opracowanych przez miasto wynika, że po wprowadzeniu SCT w doniesieniu do roku 2019 w krakowskim powietrzu powinno być o połowę mniej tlenku azotu i ok. 82 proc. pyłów.
Wyjątki w uchwale o Strefie Czystego Transportu
Władze Krakowa przewidują kilka wyjątków przy wprowadzaniu Strefy Czystego Transportu. – Wypracowaliśmy wspólnie z mieszkańcami, poprzez konsultacje i uwzględniając zgłaszane opinie interesariuszy, wersję, która była kompromisem. To optymalne rozwiązanie – mówił Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.
– Pojazdy zarejestrowane przed pierwszym marca 2023 r., których właścicielami są osoby, które ukończą co najmniej 70 lat najpóźniej pierwszego marca tego samego roku nie będą objęte wymogami strefy – tłumaczył.
Kolejnym wyjątkiem będą samochody posiadające oznaczenie dla osób niepełnosprawnych. Zwolnione z obostrzeń będą też pojazdy służb mundurowych, służb ratowniczych czy pojazdy specjalne jak koparki czy food trucki.
Ratusz potwierdza: 100 tys. krakowian zmuszonych wymienić samochód
Z analiz Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie (ZTP), opartych na danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnych SAMAR wynika, że Strefa Czystego Transportu może objąć w pierwszym etapie zaledwie dwa proc. samochodów, które jeździły po Krakowie w grudniu 2021. Jednak restrykcje, które wejdą w 2026 roku obejmą już między 20 a 25 proc. samochodów poruszających się po ulicach miasta w zeszłym roku.
Rzecznik ZTP Maciej Piotrkowski przyznał, że mowa o około 100 tysiącach pojazdów. Po pięciu latach liczba ta spadnie, ale należy też należy spodziewać się, że nie wszyscy wymienią swoje auta.
ZOBACZ: E-rower czy raczej mikro-samochód? To „coś” powstało na drukarce 3D
– W Krakowie przypada średnio 1,66 samochodu na gospodarstwo domowe. Część z nich to tzw. drugie auta, albo takie, które w ogóle nie są używane. Może to być impuls do tego, aby mieszkańcy pozbywali się takich samochodów – argumentował Piotrkowski.
Jego zdaniem wielu krakowianom w ciągu kolejnych czterech lat wymieni swoje pojazdy ze względów ekonomicznych. – Te samochody (objęte restrykcjami SCT -red.) będą tak stare, że względów ekonomicznych będzie się opłacało je wymienić – mówił, odnosząc się do ich wysokiego spalania i częstych wizytach u mechanika.
Pojawi się wsparcie dla właścicieli starych samochodów?
Maciej Piotrkowski przekazał, że „nie ma mowy o żadnym ewentualnym wsparciu czy dopłatach dla właścicieli samochodów”, których poruszanie się ograniczy strefa.
– W konsultacjach społecznych były propozycje dopłaty do biletów, darmowy bilet, dopłaty do wymiany starego samochodu na rowery elektryczne, ale nie było zainteresowania – powiedział.
Rzecznik ZTP zaznaczył jednocześnie, że nie wyklucza w przyszłości pojawienia się uchwały, która mogłaby zakładać takie rozwiązanie.
Wzrosną ceny biletów na transport publiczny w Krakowie
Presja na kierowców starszych samochodów może spowodować, że część z nich będzie musiała zrezygnować z poruszania się własnym pojazdem. Istotne w tej sytuacji będą zatem warunki, jakie proponuje transport publiczny.
W tym przypadku nie ma jednak dobrych informacji, bo ceny biletów tramwajowych i autobusowych w Krakowie prawdopodobnie wzrosną na początku przyszłego roku.
ZOBACZ: Polregio podnosi ceny biletów. Drożeją podróże regionalnymi pociągami
– Wpłynął projekt uchwały urealniającej ceny biletów. Ta kwestia zostanie poruszona na sesji, która odbędzie się za dwa tygodnie – przyznał Piotrkowski.
Tłumaczył, że miasto dużo traci przez rosnącą inflację i pomniejszony PIT, a ostatnie zmiany stawek biletów były wprowadzane prawie dwa lata temu. – Jeśli ceny wzrosną, to zaczną obowiązywać od lutego 2023 roku – zaznaczył rzecznik ZTP.
Czytaj więcej
[ad_2]
Nulla hic minus ea vel vitae fugit. In illum molestiae omnis consequatur sint ullam.
Error officiis expedita ipsum quas qui. Fugit asperiores ab odit a. Quod aut ad sint. Labore aut nihil provident suscipit et voluptatem et.